Pewnie już zauważyłaś, że często używam słowa autorytet. Autorytet mówcy, autorytet na scenie, autorytet w oczach odbiorcy. Ale co to oznacza?
Jak możesz wykorzystać autorytet w budowaniu marki osobistej?
Sara uwielbia piec ciasta. Tej miłości nauczyła ją ciocia. Całe dzieciństwo Sara przyglądała się ciotce i czerpała z tego, jak wybrać najlepsze składniki, aby zapach i konsystencja ciasta była najlepsza. Jak wybrać najlepsze owoce, aby dawały niepowtarzalny smak jej wypiekom. Jak przygotować miejsce do pracy, aby dawały najwięcej satysfakcji z przygotowania domowych wypieków. Jak ostrzyć noże, myć deski, przygotować blat, rozgrzać piec… Z tymi lekcjami i marzeniem Sara pewnego dnia postanowiła – otwieram ciastkarnię.
Co wydarzyło się u Sary, a wydarza się u większości świeżo powstających firm – marzenie o swobodzie, o pracy bez wymiaru godzin, o pracy bez szefa nad głową.
Wychodzi ktoś na “scenę” (obecnie online). Pyta się “czy widać moją prezentację?”. Czekasz kilkanaście sekund ciszy. Pojawia się ona, prezentacja. Na tytułowym slajdzie widnieje napis: Prezentacja na konferencje XYZ, w imieniu firmy X, pan Y. Później wjeżdża pierwszy slajd. Białe tło zalane tekstem, logo. A ten człowiek mówi coś pod nosem. Czy taka musi być typowa prezentacja?
W tym artykule dowiesz się, jak uniknąć ziewania podczas Twojej prezentacji i tego, aby ludzie wychodzili z niej znudzeni. Nauczysz się tworzyć ciekawe prezentacje i przyciągać nimi odbiorców do Twojej marki osobistej.
Pewnie już zauważyłaś, że często używam słowa autorytet. Autorytet mówcy, autorytet na scenie, autorytet w oczach odbiorcy. Ale co to oznacza?
Jak możesz wykorzystać autorytet w budowaniu marki osobistej?
To jest Maria. Maria buduje swój biznes online i bardzo chce docierać do swoich odbiorców poprzez social media. Marzy jej się nagranie kursu online, prowadzenie wyzwań, które zgromadzą wokół niej widownię.
Ale Maria patrzy dalej. Marzy jej się praca bez szefa na głowie, wolność w podejmowaniu decyzji, brak stresu przed oddaniem kwartalnego raportu ze sprzedaży, w którym brakuje kilku procent to wykonania zadania. No Panie nie spina się!
Do napisania tego tekstu sprowokowało mnie pytanie jednej z moich kursantek, które zapytała mnie –
“Czy budowanie emocji podczas prezentacji to przypadkiem nie jest manipulacja?”.
Jeśli chcesz poznać odpowiedź, zapraszam.
Wychodzi ktoś na “scenę” (obecnie online). Pyta się “czy widać moją prezentację?”. Czekasz kilkanaście sekund ciszy. Pojawia się ona, prezentacja. Na tytułowym slajdzie widnieje napis: Prezentacja na konferencje XYZ, w imieniu firmy X, pan Y. Później wjeżdża pierwszy slajd. Białe tło zalane tekstem, logo. A ten człowiek mówi coś pod nosem. Czy taka musi być typowa prezentacja?
W tym artykule dowiesz się, jak uniknąć ziewania podczas Twojej prezentacji i tego, aby ludzie wychodzili z niej znudzeni. Nauczysz się tworzyć ciekawe prezentacje i przyciągać nimi odbiorców do Twojej marki osobistej.
